Witam. Od wczoraj zabieram się do napisania nowego posta, jednak za każdym razem, gdy otworzę edytor.. Wena znika. Jak szukać inspiracji? Gdzie ją znaleźć? Zapraszam na post.
Notes
Znacie to uczucie, kiedy zasypiając, wpadnie wam do głowy genialny pomysł na post? Szukając wtedy za każdym razem kartki i długopisu tylko marnujecie swój czas. Kartki później zwykle się gubią, a pomysły wypadają z głowy. Proponuję zawsze mieć przy sobie mały notes, kalendarz na bieżący rok, czy zwykły zeszyt. Wtedy żaden pomysł wam nie umknie!
Spacer
Świeże powietrze często wspomaga ten trudny proces, jakim jest myślenie. Wychodząc do pobliskiego lasu, parku, czy idąc, chociażby do sklepu obserwuj otaczający Cię świat. Kto wie? Może jedna z mijających Cię osób natchnie Cię do stworzenia czegoś wspaniałego?
Ulubione miejsce
Wiesz, o czym mówię. Tak, dokładnie o tym miejscu. O miejscu, w którym czujesz się sobą. Tam możesz się zrelaksować, nie myśleć o niczym.
Kiedy nie mam pomysłu na post, siadam na fotelu pod oknem i spoglądam na ulicę. Obserwuję ludzi, przejeżdżające samochody, czy zwierzęta. Często pomysły przychodzą same.
Zbiory inspiracji
Wiele blogerek dodaje posty tego typu. Wystarczy wpisać w Google wybraną frazę. Gwarantuję, że fala inspiracji zaleje was po sam czubek głowy! O jakich postach mówię?
Telewizja
Gdy w głowie brak pomysłów telewizja jest jednym z najlepszych źródeł inspiracji. Można znaleźć tam wiele filmów, bajek, czy seriali. Dzięki programom tematycznym nasza wiedza na różne tematy pogłębia się. Obejrzałaś nowy program Sablewskiej? Wiesz, jak zmotywować ludzi do większej dbałości o swój wygląd? Do dzieła!
Portale internetowe
Jest wiele portali, które wręcz przepełnione są wszelkimi inspiracjami. W wielu przypadkach pomagają blogerkom. Wystarczy wejść na taką stronę, a pomysły wpadają głowy, jak szalone!
Mam nadzieję, że dzięki tym zbiorom inspiracji wasze blogowe życie stanie się łatwiejsze.
Trzymajcie się ciepło ♥
Fajne pomysły. :) Ja często chcę cos napisać, bo na blogu pustka, ale nie mam żadnego pomysłu... Mam nadzieję, że dzięki Tobie pozbędę się tej pustki.
OdpowiedzUsuńshooting-arrows.blogspot.com
Dodałabym jeszcze najważniejsze: książki i magazyny powiązane z tematyką o której piszemy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo pomocny post :)
OdpowiedzUsuńhttp://ibaginska.blogspot.com/
Super post :)
OdpowiedzUsuńhttp://me-beauty-world.blogspot.com/
Bardzo przydatny post! Ja właściwie nie mam takiego swojego sposobu na zainspirowanie się. Jestem osobą, która ma 100 pomysłów na minutę, więc brak pomysłu na post raczej rzadko kiedy mi towarzyszy. Zazwyczaj nie wyrabiam wręcz z pomysłami. Ale chyba najbardziej pomaga mi muzyka. Wtedy czuję taki przypływ weny :)
OdpowiedzUsuń/Liseł
NASZ BLOG - KLIK
Ja uwielbiam spacerować <3
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Też ostatnio tak miałam. Postanowiłam dać sobie spokój, bo stwierdziłam, że na siłę nic nie wymyślę, a lepiej nic nie pisać, niż głupoty. I podczas 'prasówki' jeden artykuł mnie tak rozwalił, że musiałam wręcz się do niego odnieść! Najgorzej, jak wpadnie mi dobry pomysł, kiedy już leżę i zasypiam, a na następny dzień już nie pamiętam :( Niestety jestem zbyt leniwa, by wstać i zapisać moją myśl :D
OdpowiedzUsuńFajne rady. Muszę wypróbować tą z notesem, bo właśnie często kartki mi się gubią i pomysł wypada z głowy i zostaję z niczym.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój post obserwuję :)
Mam nadzieję, że mój blog również Ci się spodoba ;))
Zapraszam do mnie
No powiem Ci, że masz wyczucie z tym postem, bo akurat mam problem z wymyśleniem czegokolwiek.
OdpowiedzUsuńOgólnie świetne rady! Wplotłabym tu jeszcze muzykę, a tak poza tym to wszystko jest na swoim miejscu.
A teraz lecę je wypróbować czyli powędrować trochę po WeHeartIt :D
Pozdrawiam ♥
>ONLYMERY55.BLOGSPOT.COM<
Mnie inspiruje to wszystko co opisałaś, choć własnie najbardziej chyba sam mi wpada do głowy pomysł, czy to inspiracje oraz u mnie też dużą rolę odgrywa film, teledysk jakiś czy zwyczajna muzyka :) Spacer dotlenia nasz mózg, stad mogą być świeże pomysły na kolejne fantastyczne posty.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobał twój post :)
MÓJ BLOG-KLINIJ!:)
Pozdrawiam!♡
tez mam często takie momenty, że nie wiem o czym pisać.. wiadomo, że nic na siłę, dlatego wolę wtedy przeczekać:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie: www.fflare.blogspot.com
Mamy zamiar zacząć nową serię w której będziemy właśnie wrzucali tygodniowy [lub rzadziej] przegląd inspiracji. Dobry pomysł! Jeszcze ten notes, ah! Chcemy sami taki zaprojektować :)
OdpowiedzUsuńFajne sposoby na znalezienie weny :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://angelikabien.blogspot.com/
Mnie właśnie najczęściej pomysły przychodzą w najmniej oczekiwanym momencie :D Raz podczas testu z matmy zamiast pisać sprawdzian to skupiłam się na notce :D
OdpowiedzUsuńNowy post, zapraszam!
Zaobserwuj jeśli ci się spodoba! ;)
MÓJ BLOG-KLIIK
*Biorę udział w konkursie na Blog Roku, zachęcam do głosowania ;)*
Szukać inspiracji można tak naprawdę wszędzie :)
OdpowiedzUsuńMogłabym Cię prosić o poklikanie w linki w tym poście? Staram się o współpracę i byłabym wdzięczna za pomoc :)
Przy okazji chętnie obserwacja za obserwację :)
http://veronicalucy.blogspot.com/2016/02/wishlist-banggood.html
świetny post:) a najlepsze pomysły przychodzą...spontanicznie! Warto pisać to co czujemy lub tematykę, w której czujemy się dobrze:) a tak jak pisałas jest wiele inspiracji:) zaprszam do siebie na konkurs! http://dreamilo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMnie pomysły nachodzą bardzo spontanicznie i w różnych okolicznościach. Gdy nie mam weny lubię również przeglądać inne blogi- nie chodzi o kopiowanie treści lecz o nabranie inspiracji :)
OdpowiedzUsuńNatforart
Na mój brak weny świetnie działa strumień myśli - zaczynam od jednego wyrazu i potem spisuję wszystko, co przychodzi mi do głowy :) Zawsze też można zrobić to co Ty - napisać o tym, że nie może się pisać ;)
OdpowiedzUsuńZ ciekawości raz na jakiś czas zdarza mi się zajrzeć na Twój blog. Wydajesz się być osobą inteligentną. Dlatego też liczę na podzielenie się ze mną swoimi poglądami... w końcu od tego jest blog, prawda? Można także skasować komentarz i nie trudzić się odpowiedziami na pytania nurtujące Twoich czytelników (bo łatwiej odpisać "dziękuję" na nieszczerze napisany komentarz brzmiący "och jak ślicznie").
OdpowiedzUsuńPierwsze co mnie zastanowiło. Można zaprosić kogoś "na post" ? Zatrzymałam się na tym fragmencie, ponieważ zapaliła się czerwona lampka krzycząca o błędzie.
"trudny proces, jakim jest myślenie" -> osobiście nie prowadzę bloga, ale gdybym takowy miała, nie oceniałabym innych ludzi przez pryzmaty. Ktoś czytając ten post mógłby poczuć się urażony, ponieważ z góry zakładasz, że wszystkim myślenie sprawia problemy.
Ostatnia sprawa, przy której na moment się zatrzymałam to szukanie inspiracji w oglądaniu programów telewizyjnych. Znam wielkiego, znanego na całym świecie pisarza, który uważał oglądanie telewizji za marnotrawstwo czasu. Kiedy raz na rok zdarzy mi się włączyć to pudło zwane telewizją jestem w głębokim szoku, ze takie programy są w ogóle jest finansowane. Te wszystkie programy, których nazw przytaczać nie będę, grane przez przypadkowo wzięte z ulicy osoby, pokazujące problemy ludzi brane również z ulicy, piorą mózgi. Nie mam cierpliwości siedzieć i tego oglądać przez pół godziny. Dlatego moje pytanie: w jaki sposób czerpiesz inspirację? :)
Serdecznie pozdrawiam i czekam na podzielenie się ze mną Twoimi przemyśleniami na tematy przeze mnie (wcześniej Ciebie) poruszone.
Pisząc o inspirowaniu się telewizją, nie koniecznie myślałam o opisywaniu programów telewizyjnych seriali, czy poruszaniu tematów rodem z „Rozmów w toku". Chodziło mi raczej o usłyszane mimochodem frazy.
UsuńPrzykładowo moja chrześnica oglądała pewien program dla dzieci, gdzie poruszany był temat inności pod względem koloru skóry, czy religii. Według mnie jest to pewnego rodzaju inspiracja do napisania czegoś wartościowego na blogu.
Żeby pisać trzeba umieć myśleć selektywnie. Nie wszystko, co możemy zobaczyć w TV, nadaje się na dobry temat.
Co do zdania „trudny proces, jakim jest myślenie” myślałam raczej o żartobliwym podejściu do sprawy. Możesz mieć jednak rację.
Dziękuję za wszelkie rady i konstruktywną krytykę. Usuwam tylko komentarze uznawane według mnie za hejt. Krytyka nieuzasadniona nie jest na moim blogu mile widziana. Tego komentarza w końcu nie usunęłam :)
Ps.: „Zapraszam na post” jest zwrotem przyjętym w blogosferze i nie uznaje się tego za błąd. Jeśli jednak się mylę (jestem tylko człowiekiem), przepraszam.
Nieraz wpada mi do głowy myśl właśnie gdy odpoczywam, czy zasypiam, staram się jednak zmusić, by zapisać to, o czym pomyślałam, powtarzanie sobie, że zapamiętam na niewiele się zdaje - bo zapominam ;) Sprawdzone.
OdpowiedzUsuńTo czekam na wenę i kolejny post :)
OdpowiedzUsuń