Ulubieńcy Października


Witam. Nowy wygląd bloga zawsze bardzo mnie motywuje, ale kiedy powstał ten szablon ogarnęła mnie fala inspiracji! Mam nadzieję, że ten stan w mojej głowie utrzyma się jak najdłużej. Dziś zapraszam was na Ulubieńców Października.
W tym miesiącu ogólnym ulubieńcem zostaje organizacja. Dzięki temu, że na moim blogu pojawił się arkusz, który możecie zobaczyć poniżej, moje życie uległo zmianie. Jestem o wiele bardziej zorganizowana. Nie zapominam już o czynnościach, które muszę wykonać. Polecam wam wszystkim taki sposób na bycie bardziej zorganizowanym. Do wyboru macie plan dnia, tygodnia i miesiąca. Zachęcam do pobierania. 




Na miano jedzenia miesiąca zasłużyły pączki z Lidla. Brzmi banalnie, ale odkąd Darek poczęstował mnie tą pysznością, każdy wyjazd do miasta skutkuje tysiącami kalorii, które przywożę ze sobą do domu..




Książką miesiąca zostają "Wizje w Mroku" autorstwa L. J. Smith. Czytałam tę książkę już trzeci raz, ale jest to jedna z tych powieści, do których zagląda się częściej. Autorka zawarła w niej wiele emocji, które pozwalają na przeżywanie całej historii wraz z jej bohaterami. W powieści znajduje się wiele tajemniczości i zwrotów akcji. Serdecznie zachęcam do przeczytania owej książki. 


Na miano filmu miesiąca zasługują Minionki! Tak, Minionki 2015 to z pewnością bardzo dobra projekcja na luźne wieczory, kiedy chcemy się po prostu zrelaksować. Film momentami bardzo śmieszny, zaskakujący a nawet.. wzruszający! Gwarantuję, że te żółte stworki zabiorą was w miejsca, w których was jeszcze nie było. 


Mimo, że ta kategoria sprawia mi zawsze nie lada kłopot, zdecydowałam się na piosenkę, gdzie piękne dźwięki gitary i głębia słów w niej zawartych wywołują u mnie wzruszenie. Może dlatego słucham jej tak często.. Mowa o "What you mean to me".


Przedmiot miesiąca to mój wrzosik. Niestety sztuczny, ale nadaje takiego jesiennego uroku w moim pokoju. Uwielbiam dekoracje i kwiaty. Niestety żaden jeszcze nie przetrwał tutaj nawet tygodnia.. Uprzedzam. Podlewam moje rośliny i dbam o nie jak tylko umiem. Po prostu.. Mój pokój znajduje się w takim miejscu, że wszystko co tu przyniosę więdnie po kilku dniach. 


Kosmetykiem miesiąca zostaje pomadka w przepięknym, jesiennym kolorze. Uwielbiam pomadki i bardzo długo szukałam takiego odcienia. Z pomocą przyszedł mi Darek i wypatrzył mojego ulubieńca, kiedy byliśmy razem w Naturze. Produkt jest firmy MySecret a mój kolor to 15 BLUEBERRY MOUSSE.


I ostatnia już kategoria. Blogiem miesiąca zostaje blog Renaty, którą miałam okazję poznać. Wśród jej postów znaleźć możemy przepisy, różnego rodzaju porady i wywiady. A to wszystko dopełnione pięknymi zdjęciami. Co do autorki.. Jest ona niesamowicie ciepłą i sympatyczną osobą a optymizmem zawartym na swoim blogu zaraża wszystkich, którzy go czytają.






To już wszystko jeśli chodzi o dzisiejszych ulubieńców. Następny post pojawi się prawdopodobnie.. jutro! Tak wiele pomysłów, tak mało czasu!


Trzymajcie się ciepło

6 komentarze: