Początki bywają trudne

Hejo. Obiecałam posty co 2-3 dni i oto jestem. Dzisiaj nie piszę do was sama. Obok mnie siedzi teraz ktoś wyjątkowy. Jedna z niewielu osób na świecie, którym ufam i które szczerze kocham. Darek, bo tak na imię ma mój chłopak pomaga mi teraz składać zdania. Mam nadzieję, że nasz wspólny post kogoś zainteresuje. O czym będziemy pisać? O początkach naszej znajomości i związku. 
Poznaliśmy się zeszłego roku. Mieszkamy od siebie ponad 200 km, o czym już kiedyś pisałam. (Przed wypowiedzią znajduje się zdjęcie walentynki, jaką osoba pisząca wykonała dla drugiej)

ONA:

Zwróciłam na niego uwagę, kiedy śpiewał na jednym z Idoli organizowanych dla mniejszej liczby osób na komunikatorze internetowym. Jego głos podbił moje serce, więc postanowiłam napisać. Na początku nie myślałam nawet o poważniejszej znajomości, czy przyjaźni. Jednak kiedy zaczęliśmy się poznawać, stopniowo się w nim zakochiwałam. W końcu stał się dla mnie kimś, bez kogo nie wyobrażam sobie życia. Swego rodzaju nałogiem, bez którego nie potrafię funkcjonować. 

ON:
Nie potrafię za bardzo pisać o swoich uczuciach. Co czułem? Trudno powiedzieć. Na samym początku Ada wydawała się osobą z poczuciem humoru, miłą, ale zarazem nieśmiałą. To mnie w pewnym stopniu przekonało do zbliżenia się do niej (to ja zacząłem ją podrywać!). Codzienne, kilkugodzinne, szczere rozmowy. Dużo uśmiechu (nikt go u mnie nie powoduje tak często jak ona), wspólne tematy, które po 9 miesiącach wciąż odnajdujemy. Lubiliśmy ze sobą rozmawiać i nawet się nie obejrzeliśmy za siebie, a już byliśmy razem.

Dokładnie 7 miesięcy temu zostaliśmy parą. 19 lipca 2014 roku. Siedzieliśmy wtedy na wzgórzu w mojej wiosce. Kiedy beztrosko rozmawialiśmy na różne tematy przytuleni do siebie, zbliżył się do mnie z zamiarem pocałunku. Usłyszał ode mnie, że najpierw musi o coś zapytać. Po pytaniu, czy zostanę jego dziewczyną i mojej odpowiedzi, pocałował mnie. (Dla jasności, Ada nie umiała całować. Teraz jej to jakoś wychodzi.) Tak.. Dzięki Darek.. Kontynuując. Ze wzgórza wracaliśmy trzymając się za ręce. Swoje dłonie trzymaliśmy tak mocno, jakbyśmy nie chcieli, żeby ktokolwiek mógł nas rozdzielić. Od tamtej pory jesteśmy nierozłączni.
To nasza historia opisana w skrócie. A wy? Jak wspominacie swoje początki?
Ps: Dajcie znać, czy chcecie więcej postów z udziałem Darka. 
 Trzymajcie się ciepło

3 komentarze:

  1. Naprawdę słodko razem wyglądacie zdecydowanie więcej postów z nim. Zajrzysz, skomentujesz? Bardzo mi na tym zależy. http://loveemyydreeam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy bardzo ^^
      Postaram się go jakoś przekonać do pisania na blogu :D

      Usuń
  2. Świetna notka, piszesz w tak interesujący sposob że chce się czytać dalej :))
    http://xblueberrysfashionx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń