W kategorii: Motywacja Przemyślenia

Zło dobrem zwyciężaj!


Witam. Czas na nowy post. Postaram się wyjaśnić dzisiaj kwestię ilości dobra i zła na świecie.

Dlaczego niektórzy uważają że świat jest do niczego, a inni codziennie zachwalają swoje życie? Czy dobro i zło występuje w różnych ilościach? A jeśli tak.. To dlaczego tak się dzieje?


Dobra i zła na świecie jest tyle samo


Otóż to. Poniżej możecie zobaczyć diagram obrazujący tę sytuację.


Jak widzicie proporcje są równe. A przynajmniej powinny być.
Dlaczego więc dobro i zło w naszym życiu odczuwamy w różnym stopniu?

To wszystko jest w naszej głowie!

Czasem różne sytuacje, które napotykamy na co dzień sprawiają, że nasze myśli krążą w konkretnym kierunku. 

Kiedy spóźniamy się do szkoły, bo nasz budzik nie zadzwonił często podświadomie wmawiamy sobie, że ten dzień nie będzie zbyt udany. To pierwszy stopień do tego, aby tak było.

Gdy zaczynamy myśleć o wszystkich złych rzeczach, jakie mogą nas spotkać, możemy być pewni, że choć część z naszych wyobrażeń będzie miała miejsce w rzeczywistości.


Co możemy z tym zrobić?

Zamiast wmawiać sobie, że "wstaliśmy lewą nogą", zacznijmy działać. Skoro myśli o złych rzeczach dają negatywny skutek, to pozytywne wyobrażenia powinny przynieść odmienny rezultat.
Warto spróbować, prawda?


Test na własnej skórze

Kiedy wymyśliłam kolejny temat, na jaki będę pisać, postanowiłam zrobić małe doświadczenie. Jednego dnia (Dzień1) szłam do szkoły z negatywnym nastawieniem, innego zaś (Dzień2) kroczyłam po korytarzu z uśmiechem na twarzy. Jakie są wyniki?

Dzień1

7:10 - Pobudka, jak to zwykle bywa w roku szkolnym. Książki spakowane, ubrania przygotowane. Ok, idziemy coś zjeść. Siadam na krzesło i.. tak.. Zamek w spódnicy nie wytrzymał. Przytyłam? Na szczęście po prostu wyłamał się ząbek. Zamiast myśleć o pozytywach, przyjęłam, że ten dzień będzie beznadziejny.
8:00 - Zaczynamy szkołę! Pierwsza lekcja, a już pewne osoby  z mojej klasy sprawiły, że jestem w złym humorze. Czy oni muszą być tak wredni?! 
10:30 - Długa przerwa.. Zwykle cieszę się, że wychodzę z sali i mogę rozprostować nogi. Tego dnia jest inaczej. Złośliwe docinki, potknięcia, słabe żarty z mojej strony.. Błagam, niech ten dzień już się skończy!
10:50 - Dalsza część lekcji. Myślałam, że już gorzej być nie może. A jednak! Pierwsza w roku szkolnym jedynka. Bez możliwości poprawy.. Może chociaż po lekcjach będzie lepiej.
14:20 - Koniec lekcji. Okazuje się, że ktoś zaparkował obok mojego samochodu tak, że nawet nie mogłam otworzyć drzwi. Tam było maksymalnie 10cm wolnej przestrzeni! Jak ja mam wyjechać?
15:00 - Jakoś się udało. Bez większych problemów wracam do domu. Tradycyjne pytanie "Co na obiad?" i.. Tak. Znów porażka. Miała być pizza domowej roboty, a jest zupa warzywna.. Gorsza jest tylko świadomość, że po jej zjedzeniu czeka mnie przeprawa przez stos zadań domowych na następny dzień..

Dzień2

7:10 - Pobudka. Pakuję książki, ubieram się i idę na śniadanie. Wyjątkowo dobre kanapki i herbata, którą lubię. Dziękuję mamo ♥
Przed wyjściem dowiaduję się, że tata zatankował moją czarną strzałę, co oznacza, że nie muszę iść na autobus! Biorę kluczyki i z uśmiechem jadę do szkoły.
8:00 - Początek lekcji i test.. No nie, miało być tak pięknie. Po chwili okazuje się jednak, że test nie jest "na ocenę" i ma tylko sprawdzić nasze umiejętności. Siadam z koleżanką i cały test rozwiązujemy razem co nieco przy tym rozmawiając..
10:30 - Długa przerwa. Dzisiaj jest mój dzień. Rozmawiam z większością klasy. Niektórzy zapomnieli o byciu wrednym i nawet śmieją się z moich żartów!
10:50 - W-f.. Jak ja nie lubię tej lekcji! Okazało się jednak, że nauczyciel wyjechał na zawody, więc przez 2 godziny siedzę na trybunach i czytam książkę ♥
14:20 - Koniec lekcji. Wsiadam do samochodu. Włącza się moja ulubiona piosenka. Jadę śpiewając przy tym najgłośniej jak umiem. Co z tego, że jutro będzie bolało mnie gardło!
15:00 - Wracam do domu. Na obiad genialne Spaghetti mojej mamy. A dodatkowo.. Nie mam żadnych zadań na następny dzień!

Jak widzicie, jakość naszego dnia zależy od nastawienia, jakie mamy od samego rana. Nie warto przejmować się złymi rzeczami, jakie nas spotykają. Żyjmy z nadzieją, że to tylko chwilowa sytuacja, a jutrzejszy dzień z pewnością będzie lepszy.

Trzymajcie się ciepło

Zajrzyj też tutaj

9 komentarze:

  1. Prawo przyciągania ;) Polecam Ci film The Secret.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nastawienie to bardzo ważny czynnik naszego życia, nie wolno o nim zapominać. Często łapię się na tym, że sama wprowadzam się w podły nastrój, potem nic nie wychodzi więc jestem wkurzona, że wszytko psuję. Następnie wkurzam się że jestem wkurzona i wkurzona idę spać bo wiem, że wkurzona nic nie zrobię... Ale są dni gdzie staram się wprowadzać w dobry nastój i wtedy jest ok i na autobusy zdążam i zajęcia szybciej lecą :)
    Siła nastawienia. Siła zmiany myślenia.
    Często praktykuję metodę zmiany myślenia gdy ktoś spóźnia się na spotkanie ze mną. Zamiast się denerwować i przeklinać w myślach, że inni na czas przyjść nie potrafią, (co skutkuje tym że kiedy wreszcie ta osoba przychodzi nie chcę już jej widzieć) po prostu myślę sobie: " Co musiało się stać, że nie przyszła? Czy miała wypadek, może autobus utknął w korku, mam nadzieję że nic jej się nie stało i zaraz tutaj przyjdzie" Prosta zmiana myślenia, a gdy ten ktoś przychodzi cieszę się że przyszedł i nic mu nie jest i z chęcią spędzam z nim czas.
    Tak samo jest z dobrem i złem, to my wybieramy na co zwracamy uwagę, na spóźniający autobus czy fakt że jest ciepłe słońce i nie trzeba marznąć, albo że w ogóle masz możliwość podróżowania autobusem.
    Pozdrawiam
    Randaksela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam długie komentarze, które wymagały wysiłku i przeczytania postu przez komentującego ♥
      Zgadzam się. Dzięki nastawieniu możemy zmienić praktycznie wszystko. Wystarczy chcieć, a można obrócić swoje życie o 180 stopni.
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  3. Bardzo fajnie to wszystko ujęłaś! Dobro jest najsilniejsze <3

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. I dla tego ja jestem wieczną optymistką! :D Kiedyś było zupełnie na odwrót, ale wzięłam się w garść i nauczyłam cieszyć się nawet z małych rzeczy i nie przejmować porażkami. I tak jest o wiele lepiej. ♥ Miło się czyta Twoje przemyślenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo ♥
      Miałam tak samo. Zawsze te negatywne myśli przenikały przez moją głowę. Staram się być optymistką i żyje mi się jakoś.. Łatwiej :D

      Usuń
  5. Nadstawienie, własna wola, trochę poglądów, to wszystko sprawia, że decydujemy czy postępujemy dobrze czy źle...czasem tylko gubimy się sami w tej sytuacji i popełniamy błędy:(

    Pozdrawiam Aneta
    e-anetabloguje.blog.pl

    OdpowiedzUsuń